19 kwietnia 2014

Anna Łacina "Telefony do przyjaciela"

Autor: Anna Łacina
Tytuł: "Telefony do przyjaciela"
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 367
Ocena: 5/6

"Telefony do przyjaciela" to historia dwóch sióstr - jeżdżącej na wózku Marzeny i Ani. Łączy je chłopak - Krzysiek, który uległ poważnemu wypadku. Marzena odwiedza go w szpitalu, raz nawet robi to Ania. Dziewczyna zakochuje się w nim, a Krzysiek, spotykając się z Anią, ciągle myśli, że to jej siostra. Ania prowadzi przez jakiś czas prowadzi swoją grę, jednak sprawa wychodzi na jaw. Dochodzi do spięcia między siostrami oraz Anią i Krzyśkiem. 

Jednak to nie jest jedyny wątek książki. Ania cały czas zmaga się z Łukaszem, którego zostawiła. Chłopak nie zamierza odpuścić i wymyśla coraz gorsze rzeczy, żeby przekonać Anię do bycia ponownie parą. Do tego mamy wątek Marzeny, która spotyka się z Qubą. Znajomość zaczyna się rozwijać i wszystko wskazuje na to, że będą szczęśliwi. 

Na początku zacząłem myśleć, że ta powieść to kolejna, płaczliwa historia dziewczyny, która nie może znaleźć sobie chłopaka. Dopiero później przekonałem się, jak bardzo się myliłem. Początek nie był dla mnie obiecujący, jednak końcówka nieźle namieszała w całej fabule, a autorka wprowadziła wiele zwrotów akcji, co wpłynęło pozytywnie na odbiór książki przeze mnie. A działo się naprawdę dużo i czasami miałem ochotę otworzyć buzię ze zdziwienia. Zastanawiałem się, czy takie rzeczy są możliwe. Jednak są. Motyw nękania czy też toksycznej miłości sprawiły, że książka zmieniła się z płaczliwej historii dziewczyny i lekkiej książki do poczytania w czasie wakacji na książkę z przesłaniem i historią, która może wstrząsnąć człowiekiem. 

Pani Anna Łacina stworzyła pełną ciepła i optymizmu powieść, mimo dramatów, jakie dzieją się na zakończenie. Kończy się ona szczęśliwie. Dobrze, że tak, bo innego zakończenia nie wyobrażam sobie w tej sytuacji. Może to jest powieść dla młodzieży, ale niejeden dorosły z chęcią się z nią zapozna. 

Za pozycję dziękuję p. Annie Łacinie. :) Przeczytałem ją w ramach "łańcuszka" (tzn. książka wędruje z rąk do rąk, https://www.facebook.com/Telefonydoprzyjaciela). 

***
I tak na zakończenie: życzę Wam zdrowych, spokojnych Świąt Wielkanocnych w gronie rodzinnym. :-)

10 komentarzy:

  1. Szczerze? Mimo tego, że nie jest to kolejna książka o płaczliwej dziewczynie, to nie mam zamiaru po nią sięgnąć :( To już nie jest nawet kwestia tego, że to książka polskiej pisarki, ale fabuła nie wydaje mi się interesująca. Mimo wszystko to takie zwyczajne zmaganie się z codziennością, uczuciami, na które sama nie jestem gotowa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakiś czas temu przeczytałam inną książkę tej autorki i była to dosyć przeciętna lektura, dlatego chwilowo wstrzymam się z innymi powieściami - mam co czytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie książka bardzo, ale to bardzo się spodobała :0
    Jedna z moich ulubionych :D

    OdpowiedzUsuń
  4. O Jezu, jakie zagmatwane xd ale mimo to ciekawa jestem ciągu dalszego, więc pewnie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czasem warto sięgnąć po taką przeładowaną optymizmem lekturę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię twórczość naszych rodzimych pisarzy, dlatego z przyjemnością poznam powyższą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam o książce kilka razy, jednak cały czas nie mogę się do niej przekonać. Bardzo podoba mi się jednak idea, w wyniku której książka dotarła do Ciebie i mogłeś ją przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Meh, Jędrzeju, jak ja Cię dawno nie czytałam! Szczerze się przyznam, że było mi nieco tęskno za Twoim sposobem pisania. :)
    Co do książki, to myślę, że po nią sięgnę... Raczej. Może fabuła nie brzmi zbyt obiecująco, ale wspomniany przez Ciebie wątek toksycznej miłości" mnie zainteresował. Psychologią mi z deka zapachniewa. A psychologią interesuję się od dawna.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa pozycja. Może się skuszę...

    OdpowiedzUsuń