03 lutego 2014

Andrzej Sapkowski "Czas pogardy"

Autor: Andrzej Sapkowski
Tytuł: "Czas pogardy"
Wydawnictwo: superNOWA
Liczba stron: 319
Ocena: 6/6

W dzisiejszej notce zamieszczę krótką opinię na temat "Czasu pogardy" Sapkowskiego. Powieść jest kontynuacją "Krwi elfów", która bardzo mi się spodobała, więc postanowiłem zobaczyć, jak akcja rozwinie się w kolejnych tomach. 

Powieść rozpoczyna się od podróży Geralta do Codringhera i Fenna, od których dowiaduje się niezmiernie ważnych informacji o Rience'ie i Ciri, która jest w wielkim niebezpieczeństwie. Natomiast sama zainteresowana podróżuje wraz z Yennefer (czarodziejką) do Gors Velen, gdzie się zatrzymują się na dłużej z powodu zjazdu czarodziejów na wyspie Thanned. Ciri na okazję poznać miejscowość, jej gwar, mieszkańców, a także wpaść w kłopoty, co chyba nie jest dziwne jak na jej charakterek.

Jednak to nie jest najważniejsze. Podczas balu dochodzi do przewrotu, który wywołują Filippa Eilhart i Sigismund Dijkstra. Celem tego zdarzenia jest oczyszczenie środowiska czarodziejów ze szpiegów Nilfgaardzkich. Najważniejsi członkowie Czarodziejskiej Kapituły zostają posądzeni o zdradę i skuci w kajdany z dwimerytu. W całe zdarzenie przypadkowo wplątany zostaje Geralt, który zostaje schwytany przez Dijkstrę. W tym samym czasie Yennefer na polecenie arcymistrzyni zabiera Ciri do Gamstrangu (miejsca, gdzie miał odbyć się zjazd, na wyspie Thanned), która zaczyna przepowiadać przyszłość w transie. Jak się okazuje, niedługo wybuchnie wojna i umrze Vizimir z Redanii. Oliwy do ognia dolewa jeszcze Tissaia de Veries, która usuwa blokadę antymagiczną, co powoduje wybuch walk między magami. Do bitwy dołączają się także Scoia'tael (groźne wiewiórki), Rience, a także czarny, nilfgaardzki rycerze. Wiedźminowi udaje się uciec Dijkstrze, który także włącza się do walki. Ciri w tym samym czasie ucieka do wieży Tor Lara, z której się teleportuje. 

Dla mnie cykl o wiedźminie to bardzo dobre książki. Mimo że czytam strasznie mało pozycji z tego gatunku, to jednak już od pierwszej książki cyklu autor trzyma poziom, a druga nie jest wcale gorsza. W tym tomie mamy do czynienia z ogromną ilością walk, broni, co chyba nie jest dziwne, bo w pierwszym tomie było podobnie. Na każdej stronie możemy odczuć średniowieczny klimat powieści. Karczmy, zamki, księżniczki - to właśnie te elementy, co nie oznacza, że nie ma tu nadprzyrodzonych stworzeń i potworów - oczywiście, że są. Kolejnym plusem książki może być dynamiczna akcja. Początkowo trochę mało rzeczy się działo, ale później autor wprowadził wiele ciekawych wątków, które powodują, że nie sposób się nudzić. Nie mogę nie wspomnieć o humorze, który autor wprowadza w swoje dialogi. Bardzo dobrym rozwiązaniem były też stylizowane dialogi, które podkreślają średniowieczny charakter książki. 

"- A Calanthe - dodał Codringher - gwałtownie usiłowała zajść w ciążę i urodzić syna. Nic z tego nie wyszło. Urodziła córkę Pavettę, potem dwukrotnie poroniła i stało się jasne, że nie będzie miała więcej dzieci. Wszystkie plany wzięły w łeb. Ot, babska dola. Wielkie ambicje przekreśla zrujnowana macica." :)

Pewnie nikogo nie zdziwię, ale moją ulubioną bohaterką jest Ciri - potomek rodu królewskiego, ciągle wpadająca w kłopoty, posługująca się bardzo dobrze mieczem. O Geralcie i Yennefer tez nie mogę zapomnieć, bo też ich bardzo lubię, chociaż w mniejszym stopniu niż Ciri.

Bardzo Was zachęcam do przeczytania tego cyklu, bo jest POLSKI. I to drugi powód, oprócz wartości samej książki. Czytajmy jak najwięcej polskich książek fantasy, bo są one tak dobre jak zagraniczne, a nawet lepsze. Miłego czytania! :)

***
Co tam u was ciekawego słychać? Właśnie zacząłem ferie, śniegu nie ma, lodu też (na szczęście!). Zaopatrzyłem się w ciekawe pozycje w bibliotece i zamierzam czytać, czytać, czytać... Wczoraj obejrzałem "Złodziejkę książek" i stwierdziłem, że koniecznie muszę przeczytać książkę, ale spotkało mnie rozczarowanie. Moja biblioteka nie jest w nią zaopatrzona (na większość moich pytań była taka odpowiedź), więc muszę jeszcze trochę poczekać. I na koniec piosenka. Przed chwilą ją włączyłem i stwierdziłem, że musicie jej posłuchać:

9 komentarzy:

  1. Nigdy żadnej książki Sapkowskiego nie czytałam. Nie wiem czy kiedykolwiek to zmienię, ale zapowiada się interesująco.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Sagę :) Po raz pierwszy czytałam ją 10 lat temu, dwa lata temu zrobiłam sobie powtórkę. Jest to cykl do którego niewątpliwie będę jeszcze wracać. Ferii zazdroszczę! "Złodziejka książek" jest świetna - koniecznie przeczytaj, film nie oddaje tych emocji jakie przeżyłam z książką. Uwielbiam tę piosenkę Koteluk :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozpoczęłam swoją przygodę z Sapkowskim nie dawno i jestem zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś gdzieś widziałam w jakimś programie telewizyjnym wywiad z Sapkowskim. Tak mi się przynajmniej wydaje i stwierdziłam, że to bardzo fajny człowiek. Jego twórczości jeszcze nie znam, ale skoro tak bardzo chwalisz jego książkę to przeczytam tym bardziej, że to nasz rodzimy autor.

    OdpowiedzUsuń
  5. Sapkowski to jeden z autorów, którego koniecznie muszę przeczytać. Jednak gdy staję przed półką w bibliotece, to kompletnie nie wiem, od czego zacząć ! A nie chcę czytać nie po kolei ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rubaszne żarty Sapkowskiego stanowczo mnie nie bawią. Za to Mela jest cudna! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Za Sapkowskiego planuję się zabrać od jakiegoś czasu, ale... właśnie problemem jest to, ze planuję, a nie biorę się za czytanie. W tym roku mam dłuższe wakacje przed studiami, więc może w końcu się uda.

    Melaaaaaaaa! :D Uwielbiam tą piosenkę ^^ Ja też mam ferie od 3 lutego :) Jakie województwo? Pozdrawiam z wielkopolskiego ;d

    Czy wszyscy oglądali już z"Złodziejkę książek" prócz mnie? Zachęcam do lektury, bo sama książka jest fenomenalna :D Bardzo, bardzo, bardzo chciałabym mieć swój egzemplarz, najlepiej w twardej oprawie i starym wydaniu :D

    Poza tym ciągle Ciebie gdzieś gubię, ale w końcu dodałam Twojego bloga do blogrolla, więc postaram się być na bieżąco :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkopolskie, a jakże! :) Już kupiłem, więc nie mogę się doczekać. Trafiła mi się okładka filmowa, ale nie narzekam. :-)

      Usuń
  8. Sapkowski potrafi wciągnąć, aczkolwiek wkurzają mnie jego seksistowskie wtrącenia. Swoją drogą - zapoznałam się z jego twórczością już jako dorosła osoba i stwierdziłam, że chyba wyrosłam z fantastycznych bajdurzeń, niestety.

    OdpowiedzUsuń