20 stycznia 2014

Nicholas Sparks "Dla ciebie wszystko" + garść informacji

Autor: Nicholas Sparks
Tytuł: "Dla ciebie wszystko"
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 399
Ocena: 6/6 

"Dla ciebie wszystko" to kolejna książka Sparksa, którą przeczytałem. Obyło się bez niespodzianki, bo była to bardzo interesująca przygoda.

Dawson Colie i Amanda Collier są zakochani w sobie. Niestety, dzieli ich szereg różnic, które są przyczyną tego, że nie mogą być razem. Amanda to dziewczyna z bogatej rodziny, dobrze wychowana, w przyszłości ma zostać nauczycielką. Dawson z kolei pochodzi z rodziny złodziei, przestępców, zabijaków i osób, które nie mają najlepszego zdania wśród sąsiadów. Sam próbuje się wywinąć z "rodzinnego biznesu", jednak rodzina ma stałą kontrolę nad nim. Ich losy ostatecznie się rozchodzą, jednak dochodzi do spotkania po latach. 

Okazuje się, że oboje są kompletnie innymi ludźmi. Amanda to teraz kobieta w okolicach trzydziestki z mężem alkoholikiem i grupką dzieci, a także bagażem tragicznych doświadczeń. Dawson to pracownik szybu wiertniczego i samotnik (postanowił po rozejściu się z Amandą nie wiązać się z inną kobietą). Niejednokrotnie powinien umrzeć, ale zawsze pojawia się przed jego oczami tajemnicza postać, która wyciąga go z kłopotów. 

Ich spotkaniu towarzyszy pogrzeb przyjaciela, który był świadkiem kształtowania się ich miłości, pracodawcą Dawsona i jego wieloletnim przyjacielem. Ku zaskoczeniu obu bohaterów, Tuck zostawia dla nich listy. Sprawa robi się jeszcze bardziej tajemnicza po spotkaniu z notariuszem, które uprzedza ich, żeby, zgodnie z wolą Tucka, przeczytali te listy w momencie, kiedy będą wiedzieli, że to odpowiednia pora. Listy przedstawiają piękne historie, które zresztą na tyle zbliżą Dawsona i Amandę, że wylądują razem w łóżku.

Żeby nie było nudno, autor wplótł do powieści motyw zemsty z przeszłości, dlatego też przez całą powieść mamy okazję do czynienia trochę z typowym amerykańskim krajobrazem latających kowbojów z pistoletami i robiącymi "pif-paf". Tak na serio, wcale nie byłoby mi do śmiechu uciekać przed własną rodziną (!), która cały czas próbuje mnie zlikwidować przez konflikt, który niby wywołałem w przeszłości. Obok tego wątku jest jeszcze wątek przeszczepów narządów, ale więcej nie powiem, bo zaraz polecą same spoilery.

Jestem pod ogromnym wrażeniem tej książki. Autor skonstruował bardzo ciekawych bohaterów (trochę głupich, bo zamiast walczyć o miłość w młodzieńczych latach, teraz mamy przed sobą kobietę zastanawiającą się, czy może zdradzić swojego męża alkoholika; niestety, literatura rządzi się swoimi prawami i zawsze ubolewam nad niedopowiedzeniami w romansach). Autor wprowadził wątek "pif-paf" i nie mogę mieć mu tego za złe, bo książka dużo na tym zyskała. Z reguły jestem przeciwnikiem amerykańskich, monodramatycznych filmów akcji, ale w tym wypadku nie mam nic przeciwko, chociaż zakończenie pozostawiło pewien niesmak i moje niezadowolenie. Muszę Wam powiedzieć, że (zrobiłem ten błąd) coś mnie podkusiło, żeby przeczytać epilog w środku książki (czasem tak mam). I chyba wyszło mi to nawet na dobre. Siedziałem, obgryzałem paznokcie w oczekiwaniu na koniec i odpowiedź na pytanie: "Czy to się naprawdę zdarzyło?". Emocje mną targały (co za sformułowanie!) jak przy niejednym thrillerze.

Ogólnie jestem bardzo zadowolony z tego, co przeczytałem. Momentami (był taki jeden moment: na końcu) miałem ochotę udusić autora za jego pomysły, ale to małe niedopatrzenie mogę puścić w niepamięć. Oby więcej było tak dobrych książek! 

***

Co tam u Was ciekawego słychać? Ja na razie przechodzę okres odizolowania od mojej szkoły z powodu lodu zalegającego wokół mojego domu, na drogach i tak w ogóle to chyba wszędzie, co spowodowało, że dzisiaj, i jutro pewnie też, mam małe wakacje. Dlatego zresztą dzisiaj opublikowałem ten post. :)

Ostatnimi czasy odnalazłem na YouTube bardzo ciekawe filmiku z cyklu "Wobec obiektywu", które zaskarbiły moje serce. :) Tu macie próbkę jednego odcinka:

Oczywiście, nie może zabraknąć czegoś do słuchania (i to nawet dwóch piosenek):


W następnej notce opublikuję opinię o "Księdze o Niewidzialnym" Schmitta (ale kiedy skończę, tego nie wiem). I potem zabieram się za drugą część "Wiedźmina". Już się nie mogę doczekać! Miłego tygodnia, jak najmniej lodu, a najwięcej śniegu (może nie przesadzajmy). :) Do następnego razu! Papatki! :-)

13 komentarzy:

  1. Uwielbiam książki Sparksa, więc na pewną tę książkę przeczytam : )
    Pozdrawiam :>

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś nie miałam nigdy polotu do książek Sparksa, nie przepadam za aż takimi emocjonalnymi historiami, chociaż nie mówię nie :) Może kiedyś najdzie mnie taka ochota. Wobec obiektywu oglądam już od dłuższego czasu i uwielbiam :D Lodu u mnie w mieście aż tyle nie ma, jednak nie przejmuję się tym, bo mam ferie :D

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam w planach wiele książek Nicholasa Sparksa, ale jakoś ciągle mi z nimi nie po drodze. Muszę to zmienić.
    Od dawna oglądam Wobec Obiektywu :) Uwielbiam to

    OdpowiedzUsuń
  4. Mówiąc szczerze to nie mam już pojęcia od jak dawna ta książka jest w mojej bibliotece wciąż nieprzeczytana... Muszę to w końcu zmienić ;>

    Pozdrawiam ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. O, jak ja nie lubię Sparksa! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. O, szóstka, a sam słyszałem wielokrotnie, że Sparks pisze przesłodzone romansidła ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, to jest romans, ale przesłodzony tylko tak trochę na początku, potem to już nic nie ma słodkiego, a zaczyna dziać się coraz ciekawiej. :)

      Usuń
  7. Uwielbiam twórczość Sparksa. Pisze takie romantyczne , poruszające historie. Także jego ekranizacje są niezwykłe. Powyższej książki akurat nie znam, więc muszę koniecznie to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  8. Sparksa lubię i czytam, ale ta książka jeszcze przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nt. filmików: Wobec Obiektywu to świetny kanał. Prowadzi go mądra osoba i filmiki nie są 'głupio śmieszne'.

    Zapraszam do mnie! shelf-of-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Sparks czasami pisze ciekawie, a czasami nie, ale zazwyczaj wzruszająco. Tej książki jeszcze nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nicholasa Sparksa oglądałam kilka ekranizacji powieści, po książki nie sięgałam. Na plus zaskoczona jestem faktem, że sięga po niego również płeć przeciwna :)

    Na "Wobec obiektywu" także trafiłam jakiś czas temu - Olga porusza bardzo fajne tematy, do tego są one ujmowane często w sposób zabawny, przez co miło się ogląda i słucha. Chociaż nie ze wszystkimi teoriami się zgadzam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Książki Sparksa czyta się bardzo fajnie , na pewno zabiorę się również za tą ;)

    http://czytaniemoimhobby.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń